Był bardzo ciepły dzień.Takie dnie rzadko się zdarzają,pamiętając datę ostatniego takiego dnia.Leżałam pod drzewem nucąc piosenki,które kiedyś śpiewała mi moja mama.Nadal nie mogę uwierzyć że rodzina mnie zostawiła,ale to nic.W końcu,każdy musi sobie radzić sam!
-Cześć,Balto's.-Odparł pewien pies.
-Cześć...?
-Nie bój się,jestem Sakan.
Sakan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz