-Jestem Kika - uśmiechnęła się .
- Miło mi - odwzajemniłem uśmiech . - Może gdzieś się przejdziemy ? - zaproponowałem .
- Dobrze ! - suka wstała .
- Choć pokaże ci coś ! - uśmiechnąłem się .
Ta ochoczo ruszyła za mną . Przez całą drogę rozmawialiśmy przez co poznaliśmy się lepiej . Bardzo ja polubiłem . Dotarliśmy na miejsce . Ja ruszyła przodem przy czym zachęcałem ją do wejścia do środka jaskini , przed którą się znajdowaliśmy .Na suficie znajdowały się malowidła moich przodków . W centrum znajdował się bardzo daleki przodek , Maroon - założyciel sfory .
Kika ?
Wiem takie byle jakie :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz